Dla Was piszę

27 marca 2016

20 marca 2016

TAG: Na zdrowie



Kasiunia zmusiła mnie do tego, aby pomyśleć jak zaczęło się to moje zdrowe życie. A przynajmniej starania w jego kierunku. Dużo muszę jeszcze popracować. Po latach wiem, że czas jest najważniejszy. Ale po kolei.




1. Od kiedy prowadzisz zdrowy styl życia?

Powinnam zadać sobie pytanie czy w ogóle prowadzę zdrowy styl życia. Bardzo się staram. Ale nie wszystko jest tak jakbym chciała. Zdrowa dieta, zdrowe kosmetyki. Do zdrowego życia brakuje mi wysypiania się. A od kiedy wszystko się zaczęło. Kilka lat temu. Był to złożony proces. Z pewnością jeszcze nie jest zakończony. Tak sobie nawet myślę, że to jest proces, który po prostu trwa. 


2. Co Cię zmotywowało do zmiany?

Tak jak wspomniałam był to złożony proces. Własne przemyślenia nad chorobami cywilizacyjnymi. Zaczęłam się zastanawiać się skąd się to wszystko bierze. No i wymyśliłam, że z wszechobecnej chemii. Nic odkrywczego.


3. Co się zmieniło po zmianie stylu życia na zdrowszy?

Zdecydowanie mniej choruję.  Zdarza się, że choróbsko mnie dopadnie. Staram się wtedy wykorzystać znane mi naturalne metody leczenia na tyle na ile jest to możliwe. 


4. Ulubiona aktywność fizyczna?

W wolnych chwilach wskakuję na rower.  Tych wolnych chwil niestety jest wciąż za mało. 


5. Jak często uprawiasz jakiś sport?

Nie wyznaczam sobie jakiegoś rytmu na uprawianie sportu. Kiedy tylko czas pozwala wskazuję na rower. Lubię też spacery po okolicy, z kijkami, bez. 


6. Jakie są założenia Twojej diety?

Regularność posiłków to dla mnie najważniejsze.  Najpierw zdrowe śniadanie. Oczywiście owsianka.  W pracy jest trudniej. Owoce, kanapki czasem sałatki przygotowane w domu. Czasami coś słodkiego Późnym popołudniem w domu robię obiad. Najczęściej mięso drobiowe, warzywa, kasze. Do przygotowania drobiu używam oleju kokosowego.  Z kolacją jest u mnie różnie. Staram się wybierać warzywa i owoce uprawiane bez chemii. Jem dużo drobiu. Innego mięsa nie jem. Piję dużo kawy, niestety.  O herbatach ziołowych także staram się pamiętać.


7. Co najczęściej jesz na śniadanie?

Owsianka nade wszystko. Z rodzynkami i łyżeczką oleju kokosowego.


8. Ulubione zdrowe produkty

Lubię dużo produktów.  Olej kokosowy jest niekwestionowanym królem. I płatki owsiane także. Z owoców to jabłka.



9. Co w zdrowym stylu życia sprawia Ci największy problem?

Mieszkając na obrzeżach małego miasta trudno o porządne eko sklepy. Zostaje tylko internet.


10. Rada dla początkujących.

Pomyślcie o tym co możecie zrobić dla własnego zdrowia.


A do tagu zapraszam autorki blogów:

Sandrę, Anulę, Biankę, Renię, Violkę i wszystkie dziewczyny, które wybrały zieloną ścieżkę życia.

6 marca 2016

Mydło Waikiki Pikake Pacifica

Ostatnie dwa tygodnie dały się mi mocno we znaki. Infekcja za infekcją, w finale po prostu padłam. Powolutku wracam do żywych.
Pod koniec zimy zawsze marzę o lecie, ciepłych promieniach słońca, zapachach kwiatów i owoców.  Nie lubię zimy. Najchętniej przeniosłabym się na jakąś rajską plażę np. Waikiki.
Rzeczywistość jest jednak bardziej przyziemna. Egzotycznej plaży wszakże nie mam w pobliżu, ale mam za to pachnące egzotycznie mydło. Waikiki Pikake Pacifica.


Producent nie zdradza nam swojego warsztatu. Na opakowaniu nie znajdziemy składu mydła. Jest tylko zapewnienie, że mydło jest ręcznie robione, wegańskie i nie jest testowane na zwierzętach.

Moja opinia:

Piękny kartonik z pawiem w roli głównej skrywa półprzeźroczystą kostkę mydła o wadze 170 g. Mydło najpierw poznajemy nosem. Zapach jego jest oszałamiający. Spacer po rajskiej wyspie. Pomarańcze, drewno sandałowe, jaśmin i labdanum tworzą zmysłową kompozycję. Zapach jest intensywny. 


Przez kilka dni pachniało bardzo mocno w łazience. Po pewnym czasie zapach zelżał, albo ja się do niego przyzwyczaiłam. Jeśli chodzi o samo mydło zaliczyłabym go do mydeł glicerynowych. Dobrze się pieni, nie wysusza skóry. Egzotyczna woń delikatnie perfumuje skórę. To mydło każe łaskawszym okiem popatrzeć mi na mydła glicerynowe. Nie jestem ich fanką, bo dla mnie są zbyt miękkie. Tak przynajmniej do tej pory sądziłam. Z tym mydłem jest inaczej. 


Jest twarde i nie ma tendencji do rozmiękania na mydelniczce. Przekłada się to także na jego wydajność. Jest wydajne.  Bardzo przypadło mi to mydło do gustu. Mam ochotę na inne pachnące kosteczki od Pacifica. Znacie te pachnące mydełka?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...