Czas napisać kilka słów o mydle, którym się już chwaliłam.
Mydło mięta & cytryna w trukwie dostałam w prezencie od Bianki. Nie mogłam się oprzeć i zaraz mydło
powędrowało do łazienki.
Mydło to powstało w mydlarni 94b hand made. Sama właścicielka piszę, że to „maleńka
manufaktura mydła, niejako spod strzechy”.
O mydle przeczytamy:
„To się rzadko zdarza: eksperyment dwóch różnych mydeł,
różnych kolorów i zapachów udał się za pierwszym podejściem! To miało być mydło
do zabrania na narty: pobudzające, chłodzące, ze wspomnieniem słońca i
podmokłej łąki z narkotycznym zapachem dzikiej mięty wodnej. Z pewnością je
zabierzemy!
Trukwa lubi wodę, wtedy mięknie i łagodnieje; mydło należy
potrzymać trochę pod prysznicem lub w wannie, aby włókna trukwy straciły
twardość, w przeciwnym razie mogą służyć za pumeks.
Skład: zmydlone oleje kokosu, oliwy, owoców palmy,
nierafinowany z owoców palmy, rzepaku, słonecznika, gliceryna, woda, mentol,
tlenek chromu III
Olejki eteryczne: mięty pieprzowej, mięty kędzierzawej, May
Chang, cytryny, paczuli, trawy cytrynowej.”
Moja opinia:
Moje jedno z kosmetycznych marzeń spełniła Bianka. Sama
sobie obiecałam, że dopóki nie zostanie mi jedna kostka mydła nie pozwolę sobie
na mydlane zakupy. Patrzyłam więc na mydła, które pokazała Bianka, i patrzyłam …
Aż tu któregoś razu, puk, puk do drzwi. Bianka zrobiła mi niesamowitą niespodziankę.
Przejdźmy jednak do mydła. Mydło zapakowane jest w papierową torebką. Na
papierowej etykiecie umieszczono wszystkie potrzebne informacje. Jest skład,
waga, seria produktu. Kilka słów poświęcono samej trukwie. Mydło wygląda prześlicznie. Zdjęcia pokazują
jego urodę. Niestety zdjęcia nie oddają zapachu. Woń jest zdecydowana. Słodko
miętowa z domieszką kwaskowatej cytryny. Zapach tego mydła jest wypadkową
użytych olejków eterycznych. Najbardziej egzotyczny dla mnie jest olejek May
Chang. Na stronie Zielonego Klubu znalazłam takie informacje o nim:
„Olejek destylowany z owoców niewielkiego tropikalnego
drzewa May Chang (Litsea cubea), spokrewnionego z cynamonem i występującego we
wschodniej Azji. Określany jest „olejkiem spokoju”, gdyż ma wielki wpływ w
zakresie promowania fizycznego relaksu i psychicznego odprężenia.
May Chang znany jest również pod nazwą górskiego pieprzu,
egzotycznej lub tropikalnej werbeny. Owoce, kora, liście i kwiaty od dawna
stosowane były w medycynie chińskiej. Natomiast olejek eteryczny ma dość krótką
historię stosowania i stał się popularny dopiero w ostatnich latach, głównie za
sprawą aromaterapeutów, dla których jest jednym z ulubionych olejków używanych
w zabiegach leczniczych.
Zapach olejku jest często porównywany do trawy cytrynowej,
ale jest delikatniejszy, świeży, słodki, ciepły z nutami piżma, prawie jak
zapach cytrynowej werbeny.”
Mydło jest bardzo przyjemne w użyciu. Nie biorę z nim kąpieli codziennej. Służy mi
co drugi, trzeci dzień do zrobienia peelingu całego ciała. Nagrodą jest gładka,
zadbana skóra. Mydło to ma jeszcze jedną zaletę. Do jego przechowywania nie
potrzebujemy mydelniczki. Zawieszone na sznurku mydło dobrze wysycha. Miałam
już w swojej łazience dużo dobrych mydeł. Mięta z cytryną uplasowała się na
szczycie listy. Od Bianki mam jeszcze mydło z glinką rhassoul. Czeka na swoją
kolej. Znacie mydła 94b hand made?